Dziękujemy za Twoją odpowiedź!

Poznaj nasze bestsellery!

Oto nasze bestsellery, które pokochały już tysiące klientek_ów. Wypróbuj pielęgnujący olejek intymny albo naturalny żel intymny na bazie wody dla superpoślizgu. Buszuj i zakochuj się!

Zobacz produkty
Zobacz produkty

Subskrypcja to jeszcze więcej korzyści!

Subskrybowanie produktów poza cyklicznymi przesyłkami dostarczy Ci również stałą zniżkę w wysokości 15%, darmową dostawę powyżej 60 zł oraz wiele więcej...

Jak działa subskrypcja?

Nasze wartości

Nasze początki

Od nich się zaczęło

W listopadzie 2017 roku Kaja Rybicka-Gut i Marek Gut założyli polską markę Your KAYA. Odkryli, że prawo europejskie nie wymaga od producentów ujawniania, co zawierają ich podpaski czy tampony. A lista bywa naprawdę długa: chlor, dioksyny, poliester, pestycydy... Więc wzięli się do pracy.

Dziś wraz z 30-kilkuosobowym zespołem tworzą markę produktów na okres i do pielęgnacji w wygodnej subskrypcji, która pozwala zapomnieć o zakupowym stresie. Mamy misję, by otwierać się na tematy tabu i mówić o wstydliwych rzeczach wprost.

W 2021 roku zostaliśmy docenieni m.in. jako „Firma odpowiedzialna społecznie roku”przez magazyn Forbes.

KILKA INFORMACJI O NAS

Poznaj nas bliżej

BEZ OGRÓDEK

Jesteśmy grupą otwartych osób, które o ludzkim ciele, okresie i seksualności opowiadają bez zająknięcia. W 2019 r. przeprowadziliśmy kampanię #mensTRUEacja, pokazując w reklamie czerwoną "krew", czyli jej naturalne oblicze.

Mierzymy się z tabu publikując eksperckie artykuły w serwisie You KNOW i tworzymy treści edukacyjne na nasze profile społecznościowe.

Grupa #menstruacja by Your KAYA

Stworzyliśmy to miejsce z myślą o osobach, które chcą i potrzebują podyskutować - o związkach , seksie, okresie, antykoncepcji, psychoterapii, infekcjach, a nawet przetartych jeansach. Jest nas tam prawie 20 tysięcy osób! Dołącz i odkryj bezpieczną przestrzeń, gdzie zrozumienie, empatia i wirtualne uściski są na porządku dziennym.

NIEIDEALNI

W Your KAYA praca to również potknięcia. Ot, tak po ludzku. Czasem zapomnimy o jednym zerze i zamiast 15 000 etykiet przychodzi 1500. Albo omyłkowo zamawiamy pipety w wersji DIY i ręcznie składamy 20 tys. sztuk. Bywa też, że olejek jak na złość nam się rozleje. Samo życie!

Gdzie nas znajdziesz?