Na początku uprzedzę, że nie jestem fanatyczką karmienia piersią. To zawsze decyzja rodzica, na jaką formę żywienia się zdecyduje. Są też sytuacje, w których długie karmienie piersią (a nawet jakiekolwiek karmienie) nie jest możliwe. Natomiast jeśli jakakolwiek osoba karmiąca miałaby zakończyć karmienie piersią z uwagi na brak wsparcia ze strony bliskich lub otoczenia, niech lepiej przeczyta ten tekst.
Bądź silna_y, mamo_tato. Po prostu ufaj sobie.
Mleko matki – dlaczego jest tak cenne?
Mleko osoby karmiącej to najlepszy pokarm dla nowo narodzonego dziecka. Jego składu po prostu nie da się podrobić (mimo usilnych prób producentów mleka modyfikowanego). Jest skomponowane idealnie do aktualnych potrzeb dziecka, a jakby tego było mało, ten skład nigdy nie ma jednolitego charakteru – zmienia się w zależności od godziny karmienia, fazy laktacji, miesiąca życia dziecka, stanu zdrowia osoby karmiącej i stanu zdrowia dziecka.
Mleko jest różne u każdego człowieka, a nawet różni się między piersiami jednej osoby! Wynika to z tego, że piersi nie pracują symetrycznie i mogą produkować nieco inny pokarm.
Dziś już wiemy, że mleko rodzica jest najlepszym, co możemy podać dziecku. Gdy dziecko jest głodne, podajemy pierś – tak po prostu. Nie myjemy wcześniej piersi (jak robiono jeszcze 20 lat temu).
Jak pisze Hafija.pl (na liście źródeł znajdziesz również te, na które powołuje się Hafija), 30% bakterii w brzuchu dziecka – tych dobrych, które kształtują mikrobom dziecka na całe życie – pochodzi z mleka rodzica, a 10% z otoczki brodawki. Według badań takich bakterii w mleku jest ponad 700 szczepów!
Oprócz bakterii z mleka osoby karmiącej do brzucha dziecka przechodzi ponad 200 rodzajów oligosacharydów, których główną rolą jest… odżywianie tych 700 szczepów bakterii. To całkiem ważne, gdy Twoje dziecko poznaje świat, ze smakiem zajadając się błotem z kół wózka, każdym okruszkiem znalezionym w domu czy po prostu puchatym jak chmurka kurzem!
Zachęcamy do lektury naszego artykułu: budowa i rozwój piersi.
Karmienie piersią w liczbach
W Polsce 12% osób karmiących w ogóle nie decyduje się karmić piersią, natomiast 38% nie kontynuuje karmienia po 6. miesiącu życia dziecka.
Nasz kraj niestety nie należy do tych wspierających osoby, które chcą długo karmić piersią. Niewybredne komentarze można usłyszeć nawet podczas karmienia noworodka w miejscu publicznym. Podkreślę: mowa o noworodku, który nie ma stałych pór jedzenia, a karmienie piersią na żądanie jest jedynym właściwym sposobem żywienia małego dziecka. A pisząc: „miejsce publiczne”, mam na myśli ławkę w warszawskim parku. „Nakryje się pani czymś, trochę kultury”, „Nie można było w domu nakarmić, zamiast szczuć cycem w miejscu, gdzie jest pełno dzieci?”. True story.
The American Academy of Family Physicians (AAFP), Amerykańska Akademia Pediatryczna (AAP), Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów (ACOG), Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i inne organizacje zalecają, aby niemowlęta otrzymywały wyłącznie mleko swojego rodzica przez pierwsze 6 miesięcy życia, z kontynuowaniem karmienia piersią przez co najmniej pierwszy rok i dłużej.
Dane antropologiczne sugerują szeroki zakres normalnego wieku odstawiania od piersi, od 2,5 do 7 lat.
Niestety, trudno jest karmić piersią tak długo, gdy samo karmienie dziecka powyżej 3. roku życia to już zdaniem niektórych „patologia”. Postrzegane bywa to jako wyrządzanie krzywdy dziecku, nieumiejętność „odcięcia pępowiny” (czy też uzależnianie od siebie dziecka WBREW JEGO WOLI) lub – w najgorszym wypadku – czerpanie przyjemności seksualnej z karmienia piersią starszego dziecka.
Tak, ostatni argument jest obrzydliwy i bardzo krzywdzący, wynika z seksualizacji piersi w naszym społeczeństwie oraz postrzegania ich nie jako narząd do wykarmienia potomstwa, ale do stymulacji w celu przyjemności.
Halo! Czy ktoś w ogóle ma pojęcie, jak w praktyce wygląda karmienie starszaka?! Śmiem wątpić. I żeby było jasne – kojarzenie piersi z seksem to problem i „filtry” osób dorosłych. Dzieci karmione piersią nie patrzą na pierś inaczej niż na źródło pożywienia, bezpieczeństwa i spokoju. Rodzic z kolei patrzy na dziecko przez pryzmat macierzyństwa, więc u zdrowej osoby seksualizacja dziecka jest po prostu niemożliwa.
Karmienie piersią – kiedy to zbyt długo?
W zasadzie… nigdy.
Otóż żadne badania nie udowodniły niekorzystnego wpływu karmienia piersią na dziecko w żadnym wieku. Nie można karmieniem skrzywdzić dziecka, jeśli podąża się za potrzebami dziecka i osoby karmiącej. Naukowcy nigdy nie określili także granicy, po której korzyści z karmienia mlekiem rodzica miałyby się skończyć lub stracić znaczenie, bo – najkrócej mówiąc – im dłużej dziecko jest karmione piersią, tym lepszy jest stan jego zdrowia.
Długość karmienia piersią to decyzja wyłącznie osoby karmiącej, która powinna uwzględniać potrzeby dziecka. To bliskość, w którą nikt nie ma prawa ingerować.
Badania mówią, że w 2. oraz 3. roku życia karmienie piersią zaspokaja nie tylko potrzeby żywieniowe – to niejako przy okazji, bo przecież wprowadzanie pokarmów stałych do diety trwa już wtedy w najlepsze – ale i potrzeby zdrowotne (produkcja przeciwciał w odpowiedzi na czynniki zewnętrzne; mleko zawiera witaminy, białka i tłuszcze, które organizm dziecka przyswaja niemal w całości) oraz emocjonalne i psychiczne dziecka i osoby karmiącej (gdyż jest to proces dwukierunkowy).
Czy istnieją negatywne skutki długiego karmienia piersią?
Nie istnieje przypadek, w którym długie karmienie piersią zdrowego dziecka przez zdrową osobę (przy chęci obu stron) miałoby przynosić JAKIEKOLWIEK negatywne skutki.
Karmienie wpływa pozytywnie na utrzymanie dobrego zdrowia zarówno u dziecka, jak i osoby karmiącej.
Wybrane korzyści dla dziecka
- Mleko rodzica stymuluje naturalny rozwój mózgu dziecka w okresie jego intensywnego wzrostu po 1,5 roku (nie jest tak, że dzieci niekarmione piersią nie mają prawidłowego rozwoju mózgu, ale pożywienie nie dostarcza im dodatkowej stymulacji);
- szybki rozwój układu odpornościowego, mniejsze ryzyko wystąpienia nowotworu, łagodniejsza reakcja na szczepienie;
- lepsza ostrość widzenia;
- prawidłowy rozwój tkanki nerwowej (co na przykład przekłada się na wyższe IQ);
- wspieranie prawidłowego wzrostu, rozwoju mięśni i kości szczęki (poprawna budowa warg, języka, regulacja oddechu nosem czy poprawna budowa podniebienia);
- mniejsze ryzyko zachorowania na choroby dróg oddechowych, zapalenie płuc, grypę (dodatkowo łagodniejszy przebieg tych chorób oraz mniej powikłań);
- niższy poziom cholesterolu (mniejsze ryzyko chorób serca i zawału) w dorosłym życiu;
- mniejsze ryzyko biegunek i infekcji bakteryjnych u dzieci, które są karmione wyłącznie piersią (mleko z piersi zabezpiecza układ pokarmowy, będąc naturalnym probiotykiem; często w czasie choroby stanowi jedyny pokarm, który toleruje dziecko);
- mniejsze ryzyko wystąpienia w dorosłym życiu choroby Leśniowskiego-Crohna (przewlekłego wrzodziejącego zapalenia jelita);
- mniejsze obciążenie nerek (mniejsza ilość soli i białka w mleku rodzica);
- mniejsze ryzyko zapalenia wyrostka robaczkowego;
- mniejsze ryzyko infekcji układu moczowego;
- mniejsze ryzyko infekcji uszu;
- mniejsze ryzyko zachorowania na młodzieńcze idiopatyczne zapalenie stawów;
- mniejsze ryzyko alergicznych problemów skórnych;
- mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę typu I;
- mniejsze ryzyko próchnicy i infekcji w jamie ustnej;
- mniejsze ryzyko zachorowania na astmę;
- mniejsze ryzyko otyłości;
- mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwory dziecięce, takie jak białaczka i chłoniak;
- mniejsze ryzyko śmierci na zespół nagłej śmierci niemowląt (SIDS);
- mniejsze ryzyko anemii (niski poziom żelaza we krwi);
- ponadto karmienie pomaga dziecku szybko i spokojnie zasnąć, zmniejsza stany niepokoju lub złości między 18. a 24. miesiącem życia.
Korzyści dla osoby karmiącej
- mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwór piersi;
- mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwór jajnika;
- mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwór tarczycy;
- mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwór trzonu macicy;
- mniejsze ryzyko zachorowania na nadciśnienie tętnicze;
- mniejsze ryzyko pojawienia się problemów z układem krążenia;
- mniejsze ryzyko wystąpienia udaru;
- mniejsze ryzyko pojawienia się cukrzycy typu II.
Optymalne karmienie piersią
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF) zalecają optymalne karmienie piersią. Obejmuje to:
- Wczesną inicjację karmienia piersią w ciągu pierwszej godziny od porodu.
- Wyłączne karmienie piersią do końca 6 miesiąca życia dziecka.
- Kontynuowanie karmienia piersią przy jednoczesnym wprowadzaniu do diety dziecka produktów uzupełniających do 2. roku życia dziecka i dłużej – tyle, ile osoba karmiąca i dziecko tego chcą.
Jak piszą Walters, Phan i Mathisen, gdyby wszyscy trzymali się zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia i decydowali się karmić piersią swoje dzieci zgodnie z powyższymi zasadami, można by zapobiec ponad 590 tysiącom zgonów dzieci rocznie.
Każdego roku na nowotwór piersi (20 tysięcy) czy jajnika (13 tysięcy) i cukrzycę typu II NIE UMARŁOBY około 99 tysięcy osób karmiących, natomiast około 970 tysięcy dzieci karmionych piersią nie mierzyłoby się z otyłością.
Karmienie piersią a nowotwory
Jak wskazuje Hafija.pl, ryzyko zachorowania na raka piersi może być u osób karmiących naturalnie aż 5 razy mniejsze niż u tych osób z macicami, które nie karmią. Według American Institute for Cancer Research oraz World Cancer Research Fund każde 5 miesięcy karmienia piersią redukuje to ryzyko o 2%.
Z kolei Amerykańska Akademia Pediatryczna twierdzi, że karmienie przez okres więcej niż 12 miesięcy zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi aż o 28%, a z każdym kolejnym rokiem o dodatkowe 4,3%. Najprawdopodobniej odpowiada za to sam proces produkcji mleka – dzięki niemu komórki zdrowe nie mutują w nowotworowe.
Zmniejszenie poziomu estrogenu, który może być odpowiedzialny za powstawanie raka, to kolejny czynnik chroniący. Już 3 miesiące karmienia piersią procentują zmniejszeniem o 20% ryzyka zachorowania na raka sutka. Karmienie piersią przez jakikolwiek okres zmniejsza to ryzyko o 10%.
Tabuizacja karmienia a skutki społeczne
Naukowcy orzekli, że powszechne piętnowanie osób karmiących publicznie, społeczna akceptacja karmienia sztucznego jako równie bezpiecznego co karmienie piersią oraz uwarunkowania kulturowe sprawiają, że dzieci nie są karmione piersią.
Społeczeństwo jest zatem bardziej podatne na choroby, przypadłości i schorzenia, których ryzyko wystąpienia może zostać znacząco zredukowane właśnie dzięki karmieniu piersią. Zmniejszone ryzyko zachorowalności społeczeństwa na te choroby oznacza mniejsze wydatki na ich leczenie, bo to przecież właśnie ono generuje olbrzymie koszty.
Mity na temat karmienia piersią
Istnieją ludzie, którzy mają problem na każde rozwiązanie. Co im do cudzych piersi? Co im do czyichś decyzji? Co do karmienia dziecka, niezależnie od jego wieku? No nic. Ale powiedzieć swoje muszą.
Twierdzenie, że po pewnym czasie piersi produkują wodę, a nie pełnowartościowe mleko, nie ma żadnego poparcia w badaniach. Wręcz przeciwnie.
Hafija.pl podaje, że „ludzkie mleko odciągane przez [osoby] karmiące piersią ponad 12 miesięcy zawiera znacznie więcej tłuszczów i składników energetycznych w porównaniu z mlekiem odciąganym przez [osoby], które karmią przez krótszy okres”. No, pokażcie mi ssaka, który produkuje wodę dla swojego potomstwa.
Inny mit powtarzany jak mantra przez ludzi niemających pojęcia o karmieniu piersią dotyczy tego, że dziecko „robi sobie z matki smoczek” i że należy to bezwzględnie ukrócać. Zaraz, zaraz. A czy to nie smoczki zostały stworzone jako substytuty piersi? Wywoływacze odruchu ssania, stosowane jako skuteczne uspokajacze…
Kolejnym problemem (innych ludzi) związanym z karmieniem piersią jest „uwiązanie matki na krótkiej smyczy”. Bo taka osoba karmiąca to już nic nie może. A ja sobie myślę, że moja smycz jest z tych mocno rozciągliwych. Rozciąga się nie tylko na odległość sklepu przed blokiem czy drogerii kilka ulic dalej. Rozciąga się do sąsiedniej dzielnicy, gdzie pognałam na wystawę znajomej. Rozciągnęła się nawet na odległość 100 kilometrów, gdy chciałam odpocząć od dzieci.
Bo odpoczywać też trzeba. Posunę się nawet do stwierdzenia, że regularny odpoczynek rodzica zwiększa szanse na wydłużenie okresu karmienia piersią :)
Data dodania: 14/08/2022
Data aktualizacji: 14/08/2022