Czym jest torf?
Iwona Frączek: Torf pozyskujemy z torfowiska o nazwie Borek. Jest to bardzo cenna kopalina powstająca przez tysiące lat w specyficznych warunkach związanych z ciśnieniem, temperaturą, mikrośrodowiskiem... Rozróżniamy dwie takie kopaliny: torf i borowinę. My wykorzystujemy w naszych kosmetykach oba produkty, ale nie takie prosto z ziemi, tylko poddane procesowi ekstrakcji opatentowanemu przez profesora Tołpę, czyli uzyskujemy bardzo skoncentrowany ekstrakt zawierający tylko najcenniejsze składniki działające antyoksydacyjnie – minerały, kwasy huminowe – które mają udowodnione działanie lecznicze, nawilżające i modulujące system odpornościowy skóry. Torf jest szeroko przebadany również w jednostkach chorobowych. Jeśli chodzi o aspekt ekologiczny, mogą dochodzić głosy, że pozyskiwanie torfu eksploatuje środowisko – my w niewielkim stopniu wydobywamy nasz torf, bo jest to 20 m3, czyli tyle, co mały pokój i tyle, ile przeciętny ogrodnik zużywa w jednym roku do swojego ogrodu. Pozyskujemy torf zaledwie dwa razy w roku małą koparką, w różnych miejscach. Nie zaburzamy równowagi ekosystemu, następuje naturalna regeneracja złóż.
Czym się różni torf od borowiny?
IF: Borowina ma działanie bardziej detoksykujące. Ją wykorzystujemy głównie w produktach do ciała. Borowina jest ciemniejsza, torf jaśniejszy. Nie barwi skóry.
Dla kogo jest polecana borowina?
Natalia Michniewicz: Jest dedykowana szerokiej grupie odbiorców, bo to świetny produkt relaksacyjny. Jest też zalecana sportowcom do regeneracji ciała po treningach oraz dla rozluźnienia, gdy jesteśmy pod wpływem stresu. Kąpiel borowinowa będzie też wspomagać dbanie o sylwetkę, działać ujędrniająco, antycellulitowo, detoksykująco. Świetnie sprawdza się na kaca. Po imprezie, jeżeli przesadzi się z bąbelkami, warto wziąć taką kąpiel. Jeśli czujemy się niewyraźnie i np. nie wiemy, czy coś nas „bierze”, warto wziąć kąpiel w borowinie, bo poprawia nastrój i samopoczucie, czujemy się dużo lepiej w swoim ciele.
Co wyróżnia torf Tołpa od innych?
NM: W Polsce nikt inny nie stosuje torfu w kosmetykach. Specyficzna roślinność znajdująca się na terenie torfowiska Borek wzbogaca skład torfu – dzięki temu wyróżnia się on na tle innych surowców.
IF: To jest też to pierwotne torfowisko, z którego korzystał prof. Tołpa w latach 60. Od niego wszystko się zaczęło. Barbara Piasecka-Johnson wspierała profesora w jego działaniach, on dążył do tego, żeby badany przez niego torf był lekiem na raka. To temat na cały serial... My kontynuujemy to, co profesor odkrył, ale w innym obszarze. Torf to ogromna moc. Często ludzie porównują go do błota z Morza Martwego czy soli Epsom, czy innych takich naturalnych surowców, ale to nieadekwatne porównanie, bo torf zawiera dużo więcej wartościowych składników i jest dużo silniejszym antyoksydantem, ma bardzo szerokie spektrum działania na skórę. Jest po prostu potęgą jako surowiec sam w sobie.
Sama metoda ekstrakcji jest ważna – nikt na świecie nie opatentował takiej, jak nasza.
A jak to się stało, że z badań profesora powstała marka?
NM: Ktoś z krewnych profesora był w to zaangażowany, i skoro nie dało się tego podciągnąć pod [farmakologię], to można było inaczej wykorzystać ten potencjał. Na początku to były pasty do zębów, a potem zaczęły powstawać kosmetyki.
IF: Profesor Tołpa w latach 80. pracował nad produktem stymulującym odporność – do tej pory mamy w ofercie Immunokompleks. Profesor pracował bardziej nad tabletką niż kosmetykami, ale późniejsze badania poszły w kierunku dobroczynnego wpływu torfu na skórę.
Zdradzicie, jakie premiery szykujecie w 2022 roku?
NM: Tołpa stoi innowacją. Oprócz tego, że bierzemy pod uwagę różne trendy, także ten ekologicznych kosmetyków, to wciąż jesteśmy liderem w pielęgnacji z pomocą dermokosmetyków i ekspertem w pielęgnacji przeciwtrądzikowej. Na pewno będzie dużo nowości w przyszłym roku, ale nie możemy powiedzieć, co to będzie.
Macie jakieś swoje ulubione produkty?
IF: Kąpiel borowinowa na szybkie zregenerowanie się.
NM: Ja to samo, podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym. [Oprócz tego] na pewno peeling 3 Enzymy – to jest peeling, który tak naprawdę można stosować bez względu na rodzaj skóry. Długo nie było na rynku takiego produktu, byliśmy pierwsi. Jest jednocześnie przyjemny, bo pachnie jak żelek ananasowy Haribo – ale przede wszystkim od razu widzisz poprawę i efekt glow, poza tym wpływa na pracę gruczołów łojowych i złuszcza naskórek. Ja też lubię wszystkie produkty z naszej linii do ciała Dermo Body. Kosztują nieco więcej niż to, co możemy zobaczyć na półkach w drogeriach, ale my mamy ich skuteczność potwierdzoną w badaniach aparaturowych. Na naszej grupie na Facebooku dziewczyny, które stosują turbo krem antycellulitowy, wrzucają zdjęcia z efektami przed i po. To niesłychane, że kosmetyk nakładany na skórę może rzeczywiście tak wpłynąć na jej wygląd i niwelować cellulit. To dla nas mega frajda, że skuteczność jest potwierdzona też przez użytkowników.
Data dodania: 14/08/2022
Data aktualizacji: 14/08/2022