Kim są talibowie?
Talibowie – jako fundamentalistyczne islamistyczne ugrupowanie polityczne i militarne – pojawili się w 1994 roku. Grupa ta składała się z byłych bojowników afgańskiego ruchu oporu, znanych jako mudżahedini, którzy walczyli z najeźdźcami sowieckimi w latach 80. XX wieku. Chcieli oni narzucić w Afganistanie swoją interpretację prawa islamskiego i usunąć wszelkie wpływy zagraniczne. Do 1998 roku przejęli kontrolę nad 90% Afganistanu.
Po dojściu do władzy grupa szybko wywołała międzynarodowe oburzenie za wprowadzenie ekstremalnej wersji szariatu, która drastycznie naruszała prawa kobiet. Talibowie ogłosili, że kobietom nie wolno chodzić do pracy i nie mogą wychodzić z domów, chyba że towarzyszy im członek rodziny płci męskiej. Kiedy wychodziły, musiały nosić zakrywającą całe ciało burkę. Odmawiano im także formalnej edukacji i zmuszano do pozostania w domu. Przemoc fizyczna została znormalizowana jako środek kontroli.
Działania talibów często przekraczały granice Afganistanu, docierając do takich regionów jak Pakistan, gdzie w 2012 roku grupa postrzeliła uczennicę, obecnie działaczkę i laureatkę Pokojowej Nagrody Nobla za walkę o prawo kobiet do edukacji, Malalę Yousafzai.
Interwencja USA i konflikt zbrojny
W 2001 roku Stany Zjednoczone zareagowały na ataki z 11 września na Nowy Jork i Waszyngton, w których zginęło prawie 3000 osób. Urzędnicy uznali za odpowiedzialnych za nie islamistyczne ugrupowanie bojowników Al-Kaidy i ich przywódcę Osamę Bin Ladena. Bin Laden wówczas znajdował się w Afganistanie pod ochroną talibów. Kiedy ci odmówili wydania go, Stany Zjednoczone zainterweniowały militarnie, wkrótce odsuwając talibów od władzy. Jednocześnie przyrzekły zaprowadzić demokrację i wyeliminować zagrożenie terrorystyczne.
Ówczesny sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wypowiedział wtedy słynne słowa: „Nie może być prawdziwego pokoju i odbudowy w Afganistanie bez przywrócenia praw kobiet”.
W tym samym czasie sojusznicy NATO dołączyli do USA, a w 2004 roku władzę przejął nowy rząd afgański. Mimo to śmiertelne ataki talibów nie ustały. Decyzja prezydenta USA Baracka Obamy o wysłaniu większej ilości wojsk z 2009 roku pomogła odepchnąć talibów – ale nie na długo.
W 2014 roku – najkrwawszym od 2001 roku – międzynarodowe siły NATO zakończyły swoją misję militarną, pozostawiając odpowiedzialność za bezpieczeństwo armii afgańskiej. To wzmogło działania talibów, którzy zajęli więcej terytorium.
Rozpoczęły się rozmowy pokojowe między USA a talibami, w które afgański rząd nie był praktycznie zaangażowany. Brały w nich udział jedynie cztery kobiety. Porozumienie w sprawie wycofania się zostało osiągnięte w lutym 2020 roku w Katarze. Nie powstrzymało ono jednak ataków talibów – zamiast na siłach amerykańskich, skupili się na afgańskich siłach bezpieczeństwa oraz cywilach. Zyskali kontrolę nad kolejnymi obszarami.
Podstawowym i definiującym aspektem konfliktu zbrojnego w Afganistanie w ciągu ostatnich dwóch dekad były szkody wyrządzone ludności cywilnej w wyniku masowych naruszeń praw człowieka i zbrodni wojennych popełnianych przez wszystkie jego strony. Szacuje się, że w wyniku wojny zginęło około 50 000 bojowników afgańskich i tyle samo cywili. Życie straciło około 3500 żołnierzy koalicji. Badania Brown University wskazują, że amerykańskie wydatki na konflikt wyniosły 978 miliardów dolarów (3,8 biliona złotych) do 2020 roku.
Według ONZ Afganistan ma trzecią co do wielkości populację przymusowo przesiedlonych ludzi na świecie. Od 2012 roku około 5 milionów ludzi musiało opuścić swoje domy.
Przejęcie kraju przez talibów
W kwietniu 2021 roku prezydent Joe Biden ogłosił plan wycofania wojsk amerykańskich oraz sił NATO do września tego samego roku. Miało tak być niezależnie od tego, czy poczynione zostaną postępy w rozmowach pokojowych wewnątrz Afganistanu oraz czy talibowie ograniczą ataki na afgańskie siły bezpieczeństwa i obywateli.
W obliczu niewielkiego oporu islamscy radykałowie zajęli niemal cały Afganistan i 15 sierpnia 2021 roku przejęli władzę nad stolicą.
Talibowie obiecali utworzenie „otwartego, inkluzywnego rządu islamskiego”, zapowiadając nową erę pokoju, w tym amnestię dla tych, z którymi walczą od dwóch dekad.
Jednak Afgańczycy, którzy pamiętają brutalne rządy talibów, i ci, którzy żyli na obszarach kontrolowanych przez islamskich bojowników w ostatnich latach, z rosnącym strachem obserwowali, jak rebelianci opanowują większość terytorium państwa. Wielu z nich rzuciło się do opuszczenia kraju, ustawiając się w kolejkach do bankomatów, aby wypłacić swoje życiowe oszczędności. Na lotniskach zapanowały chaos i panika. Loty komercyjne zostały jednak zawieszone.
W poniedziałek, 16 sierpnia 2021 roku, pierwszego pełnego dnia rządów talibów, islamiści patrolowali ulice Kabulu i nakłaniali sklepikarzy i pracowników rządowych do powrotu do pracy. Pojawiły się talibskie punkty kontrolne oraz zarządzono godzinę policyjną.
Większość kobiet pozostała w domach w obawie przed karą za niezakrywanie swoich ciał. Wychodzą tylko w pełnych burkach.
Historia praw kobiet w Afganistanie
Przed przejęciem władzy przez talibów
Historia walki o prawa kobiet w Afganistanie rozpoczęła się na długo przed pojawieniem się talibów na początku lat 90.
Przed latami 70. prawa kobiet w Afganistanie rozwijały się w tempie zbliżonym do wielu innych zachodnich narodów. Afganki zyskały prawo do głosowania w 1919 roku, zaledwie rok po kobietach w Wielkiej Brytanii czy Polsce. Segregacja płciowa w miejscach publicznych została zniesiona w latach 50., a w latach 60. nowa konstytucja włączyła kobiety do życia politycznego i zapewniła im równość w świetle prawa. Od lat 70. niestabilność w regionie powodowała stopniowe odbieranie tych praw.
Rządy talibów: 1996-2001
Rządy talibów w latach 90. skutecznie zniszczyły postęp kobiet. Grupa wprowadziła własną, ekstremalną wersję prawa szariatu, co oznaczało, że kobietom odebrano dostęp do edukacji i pracy, a także zakazano wychodzenia z domu bez męskiego opiekuna, pokazywania jakiegokolwiek fragmentu skóry w miejscach publicznych lub korzystania z opieki zdrowotnej zarządzanej przez mężczyznę (z tego powodu niektóre lekarki i pielęgniarki mogły kontynuować pracę), nie mówiąc o zaangażowaniu w życie polityczne.
Kobiety i dziewczynki cierpiały z powodu ogromu przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej, a wiele z nich było porywanych i oddawanych w ręce bojowników jako niewolnice seksualne.
W trakcie interwencji USA: 2001-2021
Odkąd reżim talibów został usunięty pod koniec 2001 roku, prawa kobiet stopniowo się umacniały. Zgodnie z konstytucją z 2004 roku kobiety znów stały się prawnie równe mężczyznom. Nie były zobowiązane do noszenia burki i mogły się organizować. W 2009 roku Afganistan przyjął ustawę o eliminacji przemocy wobec kobiet (EVAW). Afganki zyskały też dostęp do edukacji, a 27% z 250 miejsc w afgańskim parlamencie zarezerwowano dla nich. Co więcej, w ostatnich latach około 22% afgańskiej siły roboczej stanowią kobiety, które zaczęły zajmować wysokie stanowiska w polityce, wojsku i sądownictwie – ponad 200 sędziów w kraju to właśnie kobiety, a w kwietniu 2021 roku w organach ścigania pracowało ich ponad 4000.
Jednak podobnie jak we wszystkich rozdartych wojną społeczeństwach, kobiety zapłaciły nieproporcjonalną cenę. Nawet bez kontroli talibów ich sytuacja była niezwykle trudna. Pomimo wysiłków afgańskiego rządu i międzynarodowych darczyńców inwestujących w edukację dziewcząt szacuje się, że dwie trzecie afgańskich dziewcząt nie chodzi do szkoły.
87% Afganek to analfabetki, a od 70% do 80% staje w obliczu przymusowego małżeństwa, wiele z nich przed ukończeniem 16. roku życia.
Pieniądze wpłacane na rzecz propagowania praw kobiet często przepadały w wyniku korupcji. Kobiety pełniące funkcje publiczne musiały mierzyć się z mizoginistyczną przemocą mającą na celu zastraszanie i terroryzowanie mieszkanek Afganistanu.
Z wielu względów kobiety wolały lub były zmuszone otrzymywać pomoc medyczną wyłącznie od innych kobiet, jednak dziesięciolecia odmawiania edukacji doprowadziły do niedoboru kobiecego personelu medycznego, który zapewniłby podstawową opiekę rodzącym. Na obszarach wiejskich większość kobiet nie miała odpowiedniego dostępu do opieki położniczej lub nie było ich na nią stać. W konsekwencji do dwóch trzecich porodów odbywało się w domu bez jakiejkolwiek opieki medycznej, a blisko 4500 kobiet rocznie umierało z powodu komplikacji podczas ciąży lub porodu.
Statystyki rządowe z 2017 roku pokazały, że 80% wszystkich samobójstw w kraju popełniają kobiety, co czyni Afganistan jednym z niewielu miejsc na świecie, gdzie ten wskaźnik jest wyższy wśród kobiet niż mężczyzn. Większość prób samobójczych nie zostaje jednak zgłoszona z obawy przed splamieniem honoru rodziny. Psychologowie przypisują tę anomalię niekończącemu się cyklowi przemocy domowej i ubóstwa. Badanie Global Rights z 2008 roku wykazało, że prawie 90% afgańskich kobiet doświadczyło przemocy domowej.
Co wydarzy się po ponownym przejęciu władzy przez talibów?
Liczne badania feministyczne potwierdzają, że fundamentalistyczne ideologie mają wspólne cechy, bez względu na kontekst kulturowy czy religijny: nienawiść do kobiet i dziewcząt jako grupy społecznej, chęć kontrolowania ich płciowo-reprodukcyjnych praw i wolności, a także odebranie im dostępu do każdej sfery podejmowania decyzji – czy to politycznej, ekonomicznej, czy kulturowej.
Rząd afgański i świat biernie przyglądały się aktom przemocy wobec kobiet w ostatnich latach. W maju 2020 roku w Afganistanie talibowie zaatakowali szpital położniczy, zabijając 16 kobiet. W maju 2021 roku zbombardowali szkołę, w wyniku czego śmierć poniosło 90 dziewczynek. Mimo to rzecznik prasowy talibów Zabiullah Mujahid przekonywał na konferencji prasowej z 17 sierpnia, że talibowie uznają prawa kobiet nadane im przez islam.
Najprawdopodobniej jest to jednak próba odwrócenia uwagi od brutalnych działań bojowników. Z relacji Afganek wiemy, że ograniczanie ich wolności już się rozpoczęło. W jednym z niedawnych incydentów w placówce afgańskiego banku Azizi Bank w południowym mieście Kandahar widziano talibów, którzy eskortowali pracownice z ich miejsc pracy po tym, jak poinformowano je, że ich męscy krewni zajmą ich miejsca.
Studentka uniwersytetu z Kabulu zrelacjonowała, jak w weekend po przejęciu władzy przez talibów jej koleżanki zostały ewakuowane przez policję. Kobiety nie mogły korzystać z transportu publicznego, ponieważ kierowcy zbyt obawiali się represji talibów za ich przewożenie. Opisała także, jak jej siostrę zmuszono do ucieczki z pracy w rządzie, i powiedziała, że „będzie musiała spalić wszystko, co osiągnęła w ciągu 24 lat życia”.
„Siedzę tu i czekam, aż przyjdą. Nie ma tu nikogo, kto pomógłby mnie i mojej rodzinie. Przyjdą po takie osoby jak ja i nas zabiją. Nie mogę opuścić rodziny. Zresztą dokąd mogłabym pójść?”
– napisała z kolei Zarifa Ghafari, aktywistka i polityczka, jedna z pierwszych afgańskich burmistrzyń (pierwszą była Azra Jafari w 2008 roku). Została nią w 2018 roku jako 26-latka. Wtedy przed jej domem pojawił się tłum uzbrojony w kije i kamienie, który siłą chciał odebrać jej urząd. Nie poddała się i kontynuowała swoją pracę. W marcu ubiegłego roku nieznani sprawcy ostrzelali jej samochód.
Co może zrobić społeczność międzynarodowa?
Jeszcze 5 sierpnia 2021 roku Niemcy, Holandia i Dania wystosowały oficjalny list do Komisji Europejskiej, w którym opowiadały się przeciwko wstrzymaniu deportacji do Afganistanu. Podpis złożyły również Grecja, Austria oraz Belgia. Od tamtej pory Niemcy i Holandia tymczasowo wstrzymały deportacje, jednak cyniczna postawa rządów europejskich stanowi realne ryzyko dla osób przekraczających granice.
Ta krytyczna sytuacja wyraźnie przypomina o potrzebie utrzymania prawa do azylu. Rządy powinny porzucić swoje szkodliwe plany dotyczące zamknięcia granic i zapewnić, że ci, którzy muszą przekraczać granice dla bezpieczeństwa, będą chronieni, a nie karani.
Jeśli nie uznamy mizoginii za podstawowy składnik ideologii i ruchów ekstremistycznych, nigdy ich nie powstrzymamy.
Konieczne jest zapewnienie, że organizacje praw kobiet będą odgrywać centralną rolę w podejmowaniu strategicznych decyzji dotyczących zakończenia konfliktu.
Malala skierowała do światowych przywódców wezwanie do działania w obronie praw kobiet w Afganistanie. „Obserwujemy w kompletnym szoku, jak talibowie przejmują kontrolę nad Afganistanem. Głęboko martwię się o kobiety, mniejszości i obrońców praw człowieka” – napisała na Twitterze. „Władze globalne, regionalne i lokalne muszą wezwać do natychmiastowego zawieszenia broni, zapewnić pilną pomoc humanitarną oraz chronić uchodźców i ludność cywilną”.
Co możesz zrobić ty?
Tutaj świetne podsumowanie możliwych działań, przygotowane przez Centrum Pomocy Prawnej im. Haliny Nieć:
Poniżej więcej pomysłów od nas.
Wywieraj presję
Choć polski rząd był zaangażowany w interwencję militarną w Afganistanie, nadal nie stworzył odpowiedniej polityki migracyjnej z myślą o Afgankach i Afgańczykach. A przecież niestabilna sytuacja w regionie to także ich odpowiedzialność. Jedyną pomocą miało być 45 wiz humanitarnych dla współpracowników sił polskich do odbioru w konsulacie w New Delhi. W końcu pod gigantyczną presją zapadła decyzja, że Polska wyśle po nich samolot.
Co więcej, w odpowiedzi na sytuację na granicy zewnętrznej rząd przyjął projekt zmian w ustawach o cudzoziemcach i o udzielaniu im pomocy. Z projektu usunięto oburzający przepis uznający nielegalne przekroczenie granicy za przestępstwo i wprowadzający za to kary. Jednak w planach nie ma budowy nowych ośrodków ani przystosowania miejsc na mieszkania dla uchodźców. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji po cichu zmieniło przepisy, zmniejszając dopuszczalną powierzchnię przypadającą na jedną osobę z 4 metrów kwadratowych do 2 metrów kwadratowych, jeszcze bardziej zmniejszając komfort ich życia.
Wezwij polskich polityków do działania, domagaj się sprawiedliwej polityki azylowej i dołącz do apelu organizacji społecznych, który wspierają między innymi Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Walcząc o widoczność dla uchodźców, nie powielaj dehumanizujących narracji – tutaj i tutaj doedukujesz się na ten temat i krążących wokół nich mitów.
Wspieraj finansowo
Organizacje feministyczne w Afganistanie przez lata zapewniały edukację, opiekę medyczną i bezpieczne przestrzenie dla kobiet i dzieci. W tym krytycznym momencie potrzebują pomocy. Zachęcamy do wspierania organizacji bezpośrednio zaangażowanych w walkę o prawa kobiet i dziewczynek z Afganistanu.
Bądź na bieżąco
Jeśli chcesz wiedzieć, co dzieje się w Afganistanie, polecamy śledzenie paru profili na Instagramie:
- Jagody Grondeckiej (@grondecka) – dziennikarki relacjonującej prosto z Kabulu,
- Parwany Mirio (@parwanaamiriofficial) – aktywistki i poetki z Afganistanu, obecnie przebywającej w obozie dla uchodźców w Grecji,
- Salam Lab (@salamlabpl) – organizacji działającej na rzecz migrantów.
Data dodania: 22/08/2022
Data aktualizacji: 22/08/2022