Mam 32 lata i mogę śmiało powiedzieć, że większość mojego życia spędziłam na zastanawianiu się, dlaczego inni mają lepiej. Lepiej na twarzy! Porównywałam się z innymi i próbowałam znaleźć przyczynę moich problemów z cerą. Dlaczego twarz mojej znajomej wygląda jak świeża brzoskwinia dopiero co zerwana z drzewa, a ja – mimo że używam dokładnie tych samych kosmetyków – wyglądam co najwyżej tak, jakbym dopiero co skończyła pogoń za autobusem? Moja skóra była zmęczona, błyszcząca, miejscami zaczerwieniona.
Labirynt zwany pielęgnacją
Błądząc po labiryncie zwanym pielęgnacją, ciągle wchodziłam w ślepe uliczki, dopisując do długiej listy kolejne rzeczy, które mi nie służą.
Będąc nastolatką bez stałego dostępu do internetu, nie miałam pojęcia, jak pielęgnować swoją cerę, by wyjść z tego z twarzą. Sporo zmieniło się od czasów, kiedy moim porannym rytuałem było umycie się mydłem i wklepanie tłustego kremu z niebieskiego pudełka.
Metodą prób i naprawdę wielu błędów dowiedziałam się, że moja tłusta skóra wcale nie lubi wysuszających toników z alkoholem, a na pojedyncze wypryski nie działa pasta do zębów. Ostatecznie okazało się, że wcale nie mam tłustej skóry, a krem pod oczy nakładamy POD, a nie NA krem nawilżający.
Jak właściwie pielęgnować skórę wrażliwą? Sprawdź tutaj!
Były również momenty, w których czułam zmęczenie pielęgnacją. Wszystko wydawało mi się skomplikowane. Mnogość produktów, formuł, zasad przyprawiała mnie o zawrót głowy. Ograniczyłam więc pielęgnację jedynie do żelu i lekkiego kremu, by za chwilę znów zachwycić się czyimś blaskiem i wrócić do kombinowania.
Na szczęście teraz wszystko znajduje się w zasięgu ręki. To, co kiedyś było enigmą świata kosmetologicznego, obecnie jest nie tylko dostępne, ale i przystępnie wyjaśnione. Każdy blog dotyczący rutyny pielęgnacyjnej rozkłada zawiłości pielęgnacji na czynniki pierwsze i rozszyfrowuje nawet takie zagadki jak skład INCI!
Czym teraz jest dla mnie pielęgnacja?
Obecnie pielęgnacja stoi u mnie gdzieś obok praktyki duchowej. Można powiedzieć, że namaszczam się z wielkim namaszczeniem. Moja kosmetyczka została pieczołowicie skomponowana i gdy tylko zapomnę spakować do walizki jakiegoś jej elementu lub, o zgrozo, całości, wpadam w panikę. Sama myśl umycia twarzy hotelowym mydłem sprawia, że nawet w gardle robi mi się sucho. Uważam, że moja aktualna pielęgnacja jest najlepszą, jaką miałam kiedykolwiek.
Co nie znaczy, że przestałam szukać…
Scrolluję social media w poszukiwaniu porad oraz doniesień naukowych, które miałyby po raz kolejny zrewolucjonizować moją rutynę pielęgnacyjną. I co? Za każdym razem, gdy myślę, że nikt ani nic mnie już nie zaskoczy, ktoś lub coś mnie zaskakuje.
Czym chcę się podzielić z Tobą?
Żeby mieć jakieś poczucie sensu w tym wszystkim, piszę na You KNOW artykuły dla osób, które dopiero zaczynają całą tę szaloną przygodę. Zaczęłam od wyjaśnienia, czym jest podstawowa pielęgnacja (możesz sprawdzić tu).
Eksperymentowanie jest dobre, ale pochłania mnóstwo czasu i pieniędzy. Zapraszam Cię zatem do wspólnej przygody, która pozwoli Ci zaoszczędzić jedno, drugie lub obydwa. Poniżej załączam ciekawostki, które przyszły mi na myśl w trakcie przygotowań do napisania tego tekstu. Myślę, że są dobrym uzupełnieniem naszych pielęgnacyjnych treści.
Kiedy czego używać?
Wiem, że w rytuałach pielęgnacyjnych łatwo się pogubić. Długo zajęło mi myślenie, że idealny czas na maseczkę jest wtedy, gdy… masz na nią czas. I oczywiście nic wielkiego się nie stanie, jeśli będziesz nakładać ją w wolny dzień w trakcie picia porannej kawy. Ale ogólna zasada jest taka, że poranna pielęgnacja skóry powinna skupiać się na zapobieganiu i ochronie na dzień, a rutyna na noc powinna skupiać się na oczyszczeniu i naprawie. W myśl tej zasady maseczka stanowi świetną opcję na noc, bo po całościowym oczyszczeniu skóra jest przez nią wspierana w regeneracji i odżywiana w czasie, gdy my śpimy. Win-win!
A makijaż? Czy właściwa pielęgnacja go wyklucza?
Absolutnie nie. Staraj się jednak wybierać kosmetyki niekomedogenne (te, które nie zatykają porów). A po całym dniu OBOWIĄZKOWO zrób demakijaż.
Kolejna sprawa: kosmetyki do makijażu powinny być regularnie wymieniane. Masz szminki, które są z Tobą od wielu, wielu lat? Najwyższa pora się z nimi pożegnać!
Okolice oczu
Jeżeli masz skłonność do podrażniania skóry w okolicy oczu, upewnij się, że Twój krem do twarzy został przebadany pod tym kątem i jest bezpieczny do stosowania na tym obszarze. Krem do twarzy lubi migrować i zdarza się, że jego składniki lub ich stężenia są zbyt silne dla delikatnej skóry wokół oczu.
I jeszcze jedno: nie dziel się z innymi swoimi narzędziami do makijażu, a jeśli zdarzy Ci się infekcja oka/oczu, po jej wyleczeniu wymień wszystkie kosmetyki, których używałaś_eś w tej okolicy. W przeciwnym razie możesz zarazić się ponownie.
Całkiem nieźle, jak na początek, prawda? Pamiętaj jednak, że dopiero się rozkręcamy. Stay tuned!
Data dodania: 30/08/2022
Data aktualizacji: 13/10/2022