O objętej tabu miesiączce czasem gadało się z mamą albo z koleżankami, o śluzie szyjki macicy nigdy. W końcu samodzielnie, choć dość pobieżnie zapoznałam się z tym tematem i zaakceptowałam te ślady na majtkach jako naturalną wydzielinę, związaną z nowym etapem fizjologii mojego ciała. Dziś obecność śluzu wydaje mi się czymś oczywistym, ale na własnym przykładzie wiem, że niektóre nieprzerobione tematy prowokują mnóstwo wątpliwości i nierzadko brak pewności siebie.
Nam wszystkim, bez wyjątku, organizm wysyła sporo dyskretnym sygnałów, które, gdy nie są ignorowane, mogą być przydatne w życiu codziennym. Ilość wydzieliny, jej kolor, zapach oraz rodzaj konsystencji to zmiany, poprzez które kategoryzujemy śluz szyjkowy. Jego rodzajów jest całkiem sporo, dlatego my przyjrzymy się jednemu z nich. Dziś uwalniamy z sideł powszechnej dyskrecji temat śluzu przed okresem, który jest przecież ściśle związany z naszą płodnością oraz funkcjonowaniem całego układu rozrodczego.
Czym jest śluz szyjkowy?
To przede wszystkim naturalna wydzielina naszego organizmu, podobnie jak łzy czy ślina. Produkują ją gruczoły śluzowe krypt szyjki macicy, które w ciągu doby wytwarzają od 20 do 60 mg śluzu i nawet 600 mg podczas owulacji, czyli okresu najwyższej płodności. Wtedy zawartość wody w śluzie też jest największa – może wynosić nawet 98% jego składu (pozostałe składniki to m.in. wapń, sód, potas, glukoza i białko). Jak już wspomniałam, śluz może mieć różną objętość, konsystencję, zapach i kolor, te natomiast zmieniają się w zależności od fazy cyklu menstruacyjnego, a więc i stężenia dwóch hormonów – progesteronu i estrogenu.
Śluz — przyjaciel czy wróg plemników?
Śluz szyjkowy ma budowę sieci z mikroskopijnymi otworami o średnicy jeszcze mniejszej niż główka plemnika. Dlatego jedynie szybko poruszający się, najsilniejszy z nich zdoła się przez taki otwór przebić i dotrzeć do komórki jajowej o właściwym czasie. Łatwość i możliwość przebicia się plemników do jajowodu zależy przede wszystkim od obecności, jakości oraz formy wydzieliny z pochwy. W pierwszej fazie cyklu (folikularnej) poziom estrogenów w organizmie wzrasta, a śluz staje się wodnisty, rozciągliwy i przejrzysty, osiągając szczytową formę podczas owulacji. Takie warunki są dla plemników jak prowadząca prosto do jajowodu autostrada lub jak basen, w którym mogą swobodnie pływać. Ogólnie rzecz biorąc, im śluz ma wyższą zawartość wody, tym bardziej jest płodny, choć pamiętajmy o tym, że potencjalnie płodny może być każdy rodzaj śluzu, który pojawia się między miesiączką a owulacją.
Wydzielina z pochwy, występująca od owulacji do menstruacji, ulega zmianie i pełni zupełnie inną funkcję. I tutaj też użyję mocy metaforycznych porównań, niezastąpionych w przekazywaniu wiedzy :)
Kiedy w organizmie dominującym hormonem staje się progesteron, gęsty i zwarty śluz przed miesiączką jest dla plemników jak blokada drogowa lub jak galaretka, w której bezpowrotnie grzęzną. Druga faza cyklu wiąże się więc z brakiem możliwości zajścia w ciążę.
Zdarza się i tak, że osoba spodziewająca się krwawienia miesiączkowego, widzi u siebie wodnistą, przezroczystą wydzielinę, typową, jak już zaznaczyłam, dla pierwszej fazy cyklu. Najprawdopodobniej oznacza to przesuniętą owulację i w konsekwencji opóźnioną miesiączkę, czyli, doświadczane przez część z Was, chwiejności cyklu.
Śluz płodny i niepłodny można też w łatwy sposób rozróżnić w ramach skali pH. Śluz płodny zwiększa wartość pH w pochwie, umożliwiając plemnikom przetrwanie w kryptach szyjki macicy do momentu jajeczkowania. Z kolei śluz przed okresem ma odczyn kwaśny, który w i tak już z natury kwaśnym środowisku pochwy, nie zapewnia plemnikom warunków do przeżycia, a doprowadza do ich wyginięcia nawet w pół godziny.
Rodzaje śluzu typu G i ich znaczenia
Zagęszczający śluz i zmieniający jego kolor progesteron jest głównym przedstawicielem grupy hormonów zwanej gestagenami. Dlatego też wydzielinę przed okresem nazywamy śluzem typu G. Nie tylko progesteron, a także takie czynniki, jak m. in. choroby, zmiana klimatu i diety, czy przyjmowane leki, są odpowiedzialne za wygląd śluzu w drugiej fazie cyklu. Wtedy, prawidłowa wydzielina, świadcząca o niepłodności i ginekologicznym zdrowiu osób menstruujących, powinna być zwarta, biaława, gęsta i bezzapachowa.
Obserwacja śluzu przed okresem pozwala nam skonfrontować wzorce z rzeczywistością i uczy nas rozróżniać prawidłowy śluz od tego informującego o infekcji. Z lekarzem należy skonsultować się chociażby wtedy, gdy wydzielina z pochwy ma intensywnie nieprzyjemny zapach. Jednak najczęściej to jej kolor jest sygnalizujący. Biały śluz przed okresem, ewentualnie żółtawy, to zdrowy objaw, świadczący o zbliżającej się miesiączce. Jest gęsty i lepki, a my możemy mieć uczucie suchości pochwy, spowodowane zmniejszeniem się ilości śluzu. Wydzielina ta ma tendencję do przylegania do majtek i kruszenia się, zamiast wchłaniania w ich materiał. Śluz odbiegający wyglądem od tego przytoczonego, to prawdopodobnie infekcje lub alergie, czyli tak zwane upławy. Pierwszym ich przykładem może być chociażby mleczny śluz z pochwy z widocznymi grudkami, mogącymi oznaczać grzybicę pochwy, która często objawia się też świądem lub podrażnieniem. Jednak przeważnie upławy rozpoznamy po kolorze wydzieliny:
- Zielona – możliwość zakażenia rzęsistkiem pochwowym, czemu często towarzyszy ból podczas stosunku
- Różowa – w niezmienionej florze bakteryjnej to sygnał zbliżającej się miesiączki, ale zdarza się, że różowa wydzielina jest objawem nadżerki lub mięśniaka macicy
- Szara – upławy o takim kolorze często mają nieprzyjemny, rybi zapach i mogą być symptomem bakteryjnego zapalenia pochwy
- Brązowa – zazwyczaj interpretowana jako plamienie przed okresem. Niedobór progesteronu powoduje zmniejszenie się grubości błony śluzowej macicy, która podczas złuszczania nie przypomina krwi menstruacyjnej, a pojawia się pod postacią brunatnych upławów. Kiedy wydzielina o takim zabarwieniu pojawia się w innej fazie cyklu niż folikularna, może to wskazywać na obecność polipów lub nadżerki.
Czasami nie czujemy zmian zachodzących w naszym organizmie, ale przynajmniej te naoczne sygnały mogą być wskazówką. To, jak wygląda śluz przed okresem, jest w zasięgu wzroku każdej_go z nas, dlatego warto mu się przyglądać, a ewentualne niepokojące objawy konsultować z lekarzem.
O wilgotności pochwy przeczytasz w artykule tutaj.
Pierwszy sygnał ciąży
Jak już nabierzemy wprawy w obserwacji śluzu, z łatwością będziemy wykrywać odstępstwa od naszej indywidualnej normy. Kiedy śluz przed okresem różni się od tego, który zwykle występował w tym czasie, a my jesteśmy aktywne seksualnie, może to być pierwsza oznaka ciąży. Warto wtedy zrobić test ciążowy. Ale, jak to zwykle zaznaczamy, pamiętajmy, że każda_y z nas jest inna_y i u niektórych osób sygnałem zapłodnienia będzie obfita wydzielina z pochwy, a u innych całkowity jej brak.
Jest też kilka innych objawów przed miesiączką, które mogą wskazywać na ciążę. Ból podbrzusza, wrażliwość piersi czy nabrzmiałość warg sromowych — przy takich odczuciach szczególnie skupmy się na obserwacji swojego śluzu.
Jak obserwować śluz przed okresem?
Tak, jak Ci wygodniej, metodą, która najlepiej się u Ciebie sprawdza :) Zidentyfikuj stan wydzieliny palcem lub papierem toaletowym, spojrzyj na niego, dotknij bielizny. Najlepiej rób to podczas każdej wizyty w toalecie. Jak to bywa ze wszystkim, pewność siebie przychodzi wraz z doświadczeniem, dlatego daj sobie czas na uzyskanie łatwości w określaniu tego, co widzisz i czujesz.
Pamiętam, że kiedyś obserwacja śluzu wydawała mi się nieestetyczna, ale udało mi się zmienić to podejście i przekonać się, jak wiele korzyści płynie z tego codziennego rytuału. Dzięki niemu łatwiej jest nam rozpoznać dni płodne i niepłodne, a także wychwycić ewentualne infekcje miejsc intymnych. Ale przede wszystkim, konsekwentna obserwacja śluzu pomaga nam w lepszym zrozumieniu naszego ciała, a co za tym idzie, zwiększa naszą świadomość i zaufanie do samych siebie. Nieocenione wartości, prawda? :)
Data dodania: 05/08/2022
Data aktualizacji: 15/08/2022