Jak widzicie: dziś dwa tematy tabu w pakiecie. Co prawda jesteśmy na etapie ściągania z ekranu reklam z niebieskim płynem na podpasce i żegnania obaw, a witania korzyści, płynących z masturbacji. Pewne kwestie są jednak nadal społecznie niewygodne i wstydliwe, a samo pytanie o masturbację podczas okresu najczęściej zadawane jest szeptem. My postaramy się na nie odpowiedzieć – bez wstydu i z entuzjazmem :)
Jaki wpływ ma masturbacja podczas miesiączki?
O tym, że seks w trakcie okresu może być przyjemnym i ciekawym doświadczeniem piszemy tutaj. Podobnie jest z seksem solo. Jak wiemy, współżycie z drugą osobą wymaga innej uwagi i energii niż czynności autoerotyczne. Czasem w trakcie miesiączki mamy ochotę po prostu okryć się ciepłą kołdrą i odpoczywać. Płożyć termofor na brzuchu lub… skierować dłonie w dół z myślą o nadejściu tak wielu korzyści, płynących z pieszczot podczas okresu.
Oto one:
Ulga w bólu menstruacyjnym
Masturbacja może prowadzić do orgazmu, podczas którego oprócz subiektywnie odczuwanej rozkoszy, zachodzą w naszym ciele cudowne procesy chemiczne. Nasz mózg uwalnia wtedy różne hormony, takie jak endorfiny, dopaminę oraz oksytocynę, a ich działanie poprawia nastrój, obniża stres i tłumi odczuwanie bólu. Ponadto orgazm przyspiesza metabolizm i krążenie krwi, wywołuje uczucie wewnętrznego spokoju oraz prowadzi do rozluźnienia mięśni. Dzięki temu łagodzi on nie tylko skurcze macicy, spowodowane wydalaniem wyściółki nagromadzonej w ciągu miesiąca w przygotowaniu na możliwą ciążę, ale też odpowiada za łagodzenie towarzyszących miesiączce rozmaitych dolegliwości bólowych (np. pleców).
Charakterystyczne dolegliwości bólowe towarzyszące miesiączce mogą być naturalną konsekwencją szalejących hormonów (skurcze macicy kontrolują prostaglandyny, czyli hormony odpowiadające za objawy stanu zapalnego w organizmie) albo symptomem poważniejszych problemów układu rozrodczego. Bóle menstruacyjne, w całej ich złożoności, opisujemy tutaj.
Wymienione wyżej zalety masturbacji są powtarzane przez ginekologów i seksuologów od dawna, ale jak wiemy, świat głodny jest udokumentowanych dowodów i ten głód postanowiła w końcu zaspokoić firma Womanizer. W 2020 roku branża rozpoczęła badanie, poświęcone wpływowi masturbacji na łagodzenie bólu menstruacyjnego. Podczas eksperymentu 486 osób miesiączkujących zostało poproszonych o powstrzymywanie się od przyjmowania leków przeciwbólowych na objawy okresowe, zastępując je masturbacją. Każdego miesiąca osoby ankietowane odnotowywały i klasyfikowały częstotliwość występowania bólu zgodnie z dziesięciopunktową skalą. Wyniki wskazują, że w ciągu fazy testowej, zarówno nasilenie, jak i częstotliwość bólu wyraźnie się zmniejszyły. Średnie natężenie bólu w początkowym badaniu wyniosło 6,7 pkt., a po zakończeniu miesiąca kontrolnego wartości wynosiły już zaledwie 5,4 pkt, natomiast częstotliwość bólu menstruacyjnego spadła z 7,4 do 4,6 pkt.
Procentowo wygląda to tak, że przy regularnej masturbacji (nie tylko podczas okresu) u 70% badanych zmniejszyła się intensywność bólu menstruacyjnego. Jak widać, solomiłość to nie tylko przyjemność o terminowości tu i teraz, a praktyka, która może przynieść długoterminowe korzyści w celu kontrolowania bólu miesiączkowego.
Oczywiście masturbacja podczas okresu nie musi zadziałać przeciwbólowo u każdej osoby. Jeżeli zmagasz się z ostrymi objawami menstruacyjnymi, warto zwrócić się do lekarza.
Większa wrażliwość genitaliów
Podczas okresu krążenie krwi przyspiesza, przez co ciało jest czulsze na dotyk. Niektóre osoby zauważają też wtedy zwiększone libido. Osiągnięcie przyjemności może być w trakcie miesiączki łatwiejsze niż zwykle, więc czemu nie korzystać z tej kuszącej okazji?
Na lepszy sen
Oksytocyna, oprócz wyzwalania potrzeby bliskości, ma działanie uspokajające. W połączeniu z testosteronem wywołuje potrzebę snu, dlatego po szczytowaniu mężczyźni potrzebują odpoczynku. Natomiast u osób miesiączkujących senność powoduje uwalniana podczas orgazmu prolaktyna. Poza tym, większość ludzi, osiągając moment szczytowania, wstrzymuje nieco oddech lub oddycha szybko i płytko, a niewielkie niedotlenienie jest przyczyną senności.
Niektóre osoby menstruujące potrzebują większej ilości snu w okresie krwawienia. A jak widzicie, kobiecy orgazm może pełnić funkcję przyjemnej, skutecznej dobranocki :)
Skrócony okres?
Brak na ten temat dowodów z zakresu wiedzy specjalistycznej, ale te empiryczne mówią same za siebie - niektóre osoby miesiączkujące zauważają, że częsta masturbacja podczas okresu skraca trwanie krwawienia. Skurcze mięśni w trakcie szczytowania przyspieszają wypychanie zawartości macicy, przez co przeciętny okres zamiast 5 dni może trwać o 1-2 dni krócej.
Przyjemność sama w sobie
Masturbacja, czy to w któryś dzień miesiączki, czy w każdy inny po prostu sprawia przyjemność. Korzyść nieodkrywcza, ale jakże przekonująca i ważna. Jak to się mówi, liczą się drobne, codzienne przyjemności. A w dniach krwawienia - podwójnie :). Możemy je odnaleźć w ciepłej herbacie, kostce czekolady, w objęciach drugiej osoby, ale i w dotyku, który sami sobie dajemy.
W tych chwilach odpoczynku i rozkoszy, przyjemne łączy się z pożytecznym – z pożyteczną wiedzą na temat własnego ciała i tego, co sprawia, że czujemy się dobrze. A ta wiedza to skarb, zarówno nasz prywatny, jak i ten, którym podzielić się możemy z partnerem czy partnerką, komunikując nasze potrzeby.
Więcej w naszym tekście o masturbacji i jej wpływie na zdrowie.
Masturbacja podczas okresu – o czym warto pamiętać?
Zadbaj o dodatkowe nawilżenie
Chociaż wydzielina menstruacyjna działa jak środek poślizgowy to przy masturbacji z zaaplikowanym tamponem lub kubeczkiem warto użyć lubrykantu. Środki te w rzeczywistości wchłaniają naturalne nawilżenie i mogą powodować suchość pochwy. Odpowiedni płyn powinien zapobiec ewentualnym podrażnieniom i sprawić, że pieszczoty będą jeszcze gładszym i przyjemniejszym doświadczeniem.
Zadbaj o czystość i higienę
Zanim zaczniesz, pamiętaj o umyciu rąk. Czyszczenie gadżetów erotycznych zarówno przed jak i po ich użyciu to też dobra praktyka zapobiegająca infekcjom. A dzięki nałożeniu na nie prezerwatywy będzie jeszcze mniej sprzątania.
W wydzielinie (płynie) menstruacyjnym nie ma nic brudnego, ale jeżeli nie chcesz mieć z nią podczas masturbacji bliskiego kontaktu, wybierz zewnętrzną stymulację stref erogennych, takich jak łechtaczka czy sutki. Jeżeli wolisz sięgnąć głębiej, a obawiasz się poplamienia prześcieradła, przygotuj ręcznik w ciemnym kolorze. Chusteczki higieniczne obok zapewnią jeszcze większy komfort. Z takim przygotowaniem nic tylko się zrelaksować :)
Spróbuj pod prysznicem lub w wannie
W te dni, najczyściej i równie satysfakcjonująco może wypaść masturbacja podczas kąpieli. Pod prysznicem Twoja krew od razu zniknie w odpływie. Ale wiedz, że woda w rzeczywistości zmywa naturalne nawilżenie Twojego ciała, co może powodować nieprzyjemne tarcie. Kto mówił, że lubrykant nie zadziała pod prysznicem? Nikt, a więc zabierz go tam śmiało ze sobą.
Douching (lub inaczej: irygacje pochwy) już dawno uznano za szkodliwą praktykę – może wypłukać z pochwy cenne pałeczki kwasu mlekowego, który kluczowy jest dla utrzymania optymalnego pH. Zwracam uwagę, że podobnie negatywne skutki może przynieść kierowanie strumienia wody do wnętrza pochwy w ramach masturbacji.
Oczywiście jeżeli tylko masz ochotę, zaproś partnera czy partnerkę do równoczesnej masturbacji. Patrzenie jak druga osoba bierze przyjemność w swoje ręce może być naprawdę podniecające!
Solo czy w duecie, właśnie w tak przyjemny sposób możemy zaopiekować się sobą w trakcie okresu. Zarówno menstruacja jak i masturbacja to jedne z najbardziej intymnych ludzkich doświadczeń, dlatego warto zorganizować im szczególne miejsce w naszym życiu. Najlepiej zaraz obok siebie ;)
Data dodania: 13/08/2022
Data aktualizacji: 13/06/2023